Austrofaszyzm
Początek Wielkiego Kryzysu jeszcze bardziej destabilizował i tak kruchą już demokrację. W wyborach z listopada 1930 roku Heimwehr, pod przewodnictwem księcia Starhemberga, uzyskał pierwsze miejsca w parlamencie dla swojego nowo utworzonego politycznego skrzydła, Bloku Ojczyźnianego. Tymczasem Socjaldemokraci okazali się największą samodzielną partią od 1919 roku (41% głosów), ale to Partia Chrześcijańsko Społeczna ponownie utworzyła kilka kolejnych słabych rządów koalicyjnych. Ostatni z nich powstał w 1932 roku, dysponując przewagą zaledwie jednego głosu w parlamencie, a urząd kanclerza sprawował Engelbert Dollfuss.
4 marca 1933 roku, aby rozstrzygnąć remisowe głosowanie, przewodniczący parlamentu, socjaldemokrata Karl Renner, zrezygnował ze swojej funkcji, co umożliwiło mu oddanie głosu. Kiedy jego dwaj zastępcy z Partii Chrześcijańsko-Społecznej i Pangermańskiej podążyli w jego ślady, Dollfuss wykorzystał okazję do rozwiązania parlamentu, twierdząc, że nie może on funkcjonować poprawnie. Podczas tego samego weekendu Adolf Hitler uzyskał absolutną większość głosów w niemieckim parlamencie. Początek nazizmu miał poważny wpływ na większość Austriaków, a szczególnie na SDAP która natychmiast zaprzestała swoich nawoływań do anszlusu.
Piętnastego marca Dollfuss wystał policję, aby zapobiec ponownemu zebraniu się parlamentu. Dwa tygodnie później Schutzbund zostat zdelegalizowany. Dollfuss był zdecydowany walczyć z zagrożeniem ze strony nazistowskich Niemiec, ale zamiast zgodzić się na antynazistowski sojusz z SDAP, związał swój los z Mussolinim, odbywając pierwsze z wielu spotkań z włoskim dyktatorem w kwietniu. Dwudziestego pierwszego maja, bez wątpienia za namową Mussoliniego, Dollfuss utworzył austrofaszystowski Front Ojczyźniany (VF) pod hasłem „Austrio, obudź się!”.
Zakazano działalności partii komunistycznej i nazistowskiej. Pełna przemocy ostateczna rozgrywka z socjaldemokracją, która ciągle kierowała radą miejską Wiednia, nastąpiła w lutym 1934 roku. Pierwszy incydent miał miejsce w Linzu, gdzie lokalny Schutzbund, z własnej inicjatywy, otworzył ogień do policji. Rozpoczęła się trzydniowa bitwa. Najkrwawsze starcie miało miejsce na terenie osiedla mieszkaniowego Karl-Marx-Hof w Wiedniu, które Dollfuss chciał ostatecznie zmusić do posłuszeństwa ostrzałem artyleryjskim. SDAP wplątała się w wojnę domową i została dotkliwie pobita. Partia została zdelegalizowana, a jej liderzy uciekli za granicę albo zostali aresztowani.
Dollfuss został zamordowany 25 lipca 1934 roku. Jego następca, Kurt Schuschnigg, był zmuszony jeszcze bardziej polegać na wsparciu Mussoliniego. Okazało się to katastrofalne dla polityki zagranicznej, ponieważ w 1935 roku Hitler i Mussolini zaczęli łagodzić konflikty między sobą i nagle Schuschnigg znalazł się w sytuacji, w której Mussolini namawiał go do zawarcia porozumienia z Hitlerem. Schuschnigg zrobił to, podpisując umowę austriacko-niemiecką 11 lipca 1936 roku. W zamian za zapewnienie Hitlera o „pełnej suwerenności” Austrii, Schuschnigg zgodził się na amnestię dla wszystkich nazistowskich więźniów i wprowadzenie kilku „wybitnych nacjonalistów” – nie nazistów, ale ich sympatyków – do rządu.
W styczniu 1938 roku policja austriacka dokonała przeszukania w mieszkaniu Leopolda Tavsa, jednego z zastępców Schuschnigga i odkryta plan obalenia rządu z niemiecką pomocą. Ponieważ napięcie między obydwoma krajami narastało, Franz von Papen zasugerował, że Schuschnigg powinien odwiedzić Hitlera w jego górskim ustroniu w Berchtesgaden, przy austriackiej granicy. Na tym spotkaniu Hitler dal jedno ze swoich przywódczych przedstawień, w którym rzucał gromy, wrzeszczał i w końcu zażądał, aby Schuschnigg przekazał jeszcze więcej stanowisk w rządzie nazistom. Schuschnigg przystał na to i zgodził się powierzyć stanowisko ministra spraw wewnętrznych drowi Arturowi Seyss-Inquartowi.
Ponieważ austriaccy naziści wzmagali swoją działalność, Schuschnigg zdecydował się wykorzystać sposobność, zarządzając referendum decydujące o przyszłości kraju. Przypuszczał bowiem (prawdopodobnie słusznie), że większość będzie głosować przeciwko anszlusowi. Hitler z pewnością nie był przygotowany na ryzyko wyborczej porażki i szybko zażądał rezygnacji Schuschnigga i jego rządu. Schuschnigg ogłosił swoją rezygnację przez radio, aby uniknąć „przelewu niemieckiej krwi”, a Seyss-Inquart przejął urząd kanclerza. Prezydent Wilhelm Miklas odmówił zgody na jego nominację i podał się do dymisji, więc Seyss-Inquart nie tracąc czasu, wezwał niemiecką armię do kraju pod pretekstem uniknięcia wojny domowej.