Biedermeier – Wiedeń

Biedermeier – Wiedeń

Po kongresie Wiedeń cieszył się ponad trzydziestoletnim okresem pokoju i stabilizacji, nazywanym „przedmarcowym” (Vörmarz), ponieważ poprzedzał rewolucję w marcu 1848 roku. Ten sam okres jest też nazywany w niemieckojęzycznych krajach epoką biedermeierowską. Dla jednych były to czasy, kiedy radość i spokój dźwięczały w nutach Johanna Straussa starszego i melodiach Franciszka Schuberta.

Dla innych był to okres jeden z najgorszych -reżim Habsburgów oparty na ucisku. Najbliżej kojarzony z konserwatywną i reakcyjną polityką epoki biedermeierowskiej był Metternich. Cenzura oraz działania tajnej policji i jej informatorów zrobiła tak wiele, aby stłumić życie intelektualne, że w 1848 roku dramaturg Franciszek Grillparzer stwierdził ponuro: „despotyzm zniszczył moje życie, przynajmniej moje literackie życie”.

Wraz ze śmiercią cesarza Franciszka I w 1835 roku Habsburgowie stanęli w obliczu kryzysu, ponieważ następca tronu Ferdynand I – ofiara łączenia się Habsburgów między sobą – był, według ówczesnej terminologii, „imbecylem”. W rzeczywistości nie była to prawda: był zupełnie komunikatywny, ale cierpiał na epilepsję, która atakowała jego krótkotrwałą pamięć. Aby zwalczyć te niedostatki, ustanowiono radę regencyjną, której przewodniczył Ferdynand, a podczas nieobecności jego brat – arcyksiążę Ludwig. Jako stali członkowie w radzie zasiadali: drugi brat Ferdynanda, Franciszek Karol, hrabia Kolowrat oraz Metternich, borykający się w radzie z utrzymaniem swoich wpływów.

Rewolucja w 1848 roku

W związku z detronizacją francuskiego króla i wybuchem rewolucji w Paryżu pod koniec lutego 1848 roku było tylko kwestią czasu, kiedy sprawy osiągną punkt krytyczny w innych europejskich stolicach. Wiedeń, 400-tysięczne miasto, cierpiało na chroniczne przeludnienie (chociaż nie było to nic nowego) i sporadyczne braki żywności, ale było pewną niespodzianką, że właśnie ono, jako pierwsze, poszło w ślady Francuzów. Trzynastego marca Stany Dolnej Austrii składające się ze szlachty i starszego duchowieństwa, musiały spotkać się w Landhaus przy Herrengasse. Nalegano na przeprowadzenie różnych reform, w tym, na zapewnienie wolności prasy, ale przede wszystkim domagano się usunięcia Metternicha. Rano tłum zebrał się przed Landhausem i po wysłuchaniu niemieckiego tłumaczenia podburzającej przemowy wygłoszonej przez Lajosa Kossutha, węgierskiego rewolucjonistę, w węgierskim sejmie, zaczął forsować wejście do budynku. Około 13.00 oddział włoskich grenadierów zaczął strzelać do tłumu, zabijając około 30 nieuzbrojonych osób. Rozpoczęła się rewolucja.

Tego wieczoru Metternich wreszcie ustąpił i zbiegł z Wiednia (jak głosi legenda, przebrany za praczkę). Cesarz, gdy poinformowano go o wybuchu rewolucji, powiedział: „Ale czy oni mają pozwolenie?”, po czym szybko dodał: „Powiedzcie ludziom, że zgadzam się na wszystko”. Dwudziestego piątego kwietnia zaproponowano powstanie monarchii konstytucyjnej z dwiema izbami wybieranymi na mocy ograniczonego prawa wyborczego, opartego na cenzusie majątkowym. Nie było zaskoczeniem, że idea została odrzucona, a 15 maja nastąpiły rozruchy, w których domagano się powszechnych wyborów do jednoizbowego parlamentu. Zbudowano barykady wokół miasta, a cesarz ze świtą szybko zbiegł do Innsbrucku.

Wybory przeprowadzono prawidłowo w całym cesarstwie (z wyjątkiem Włoch i Węgier, które były zajęte swoimi własnymi rewolucjami) i pierwszy w historii Habsburgów parlament zebrał się w niecodziennym otoczeniu Zimowej Szkoły Jazdy w Hofburgu 22 lipca. Deputowani nie byli bynajmniej rewolucjonistami, większość pochodziła z wykształconej klasy średniej, zaś w prawie jednej trzeciej byli chłopskiego pochodzenia. Pomimo utrudnionych dyskusji pomiędzy różnymi narodowościami, zgromadzenie zdołało uchwalić jedną trwałą ustawę, o wyzwoleniu chłopów. Do sierpnia dwór poczuł się na tyle bezpiecznie, by wrócić do Wiednia, podbudowany zwycięstwem generała Radetzky’ego nad rebeliantami we Włoszech i odzyskaniem Pragi przez generała Windischgratza.

Ostatni płomień wiedeńskiej rewolucji rozbłysnął 6 października. Batalion, który miał być wysłany do walki z węgierskimi rewolucjonistami Kossutha, zbuntował się i dołączył do radykałów w Gwardii Narodowej. Wojna domowa rozpoczęła się, gdy niektórzy członkowie Gwardii Narodowej zaczęli strzelać do radykałów. W zamieszaniu minister wojny, generał Latour, został zlinczowany przez tłum, a cesarska rodzina wycofała się ponownie, tym razem do Ołomuńca na Morawach. Ponieważ Windischgratz maszerował ze swoimi oddziałami na stolicę, radykałowie z legionu akademickiego i Gwardii Narodowej wznieśli barykady i czekali na ostateczną rozgrywkę. Jedyną nadzieja leżała w węgierskich oddziałach, które przybyły jednak zbyt późno. Po kilku dniach bombardowania Windischgratz wypłoszył ostatnich rebeliantów 31 października. Zginęło około 2000 osób.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *